Mieszkaniec gminy Przecław odpowie przed sądzem za bezmyślny i nieodpowiedzialny żart, który mógł narazić na realne niebezpieczeństwo osoby, które potrzebowały pomocy.
Mężczyzna zrobił sobie żart, nie licząc się z konsekwencjami, jakie mu grożą. Zadzwonił na numer alarmowy 112, w celu przekazania informacji o rzekomo zaistniałym wydarzeniu drogowym, w którym miał zostać potrącony przez samochód i doznać obrażeń ciała.
Zgłoszenie wpłynęło do służb, a te zareagowały natychmiast. Na miejscu oprócz patrolu policji przybył zespół Ratownictwa Medycznego. Służby wspólnie sprawdziły teren, na którym miało dojść do wypadku, jednak nie potwierdzili takiego zdarzenia.
Mundurowi po ustaleniu okoliczności zajścia przeprowadzili badanie na stan trzeźwości 59-latka. Miał on w organizmie ponad 3 promile alkoholu.
Nie jest to pierwsze takie fałszywe zgłoszenie, które w ostatnim czasie otrzymała mielecka komenda. Obecnie mundurowi prowadzą kilka spraw dotyczących fałszywych alarmów. Między innymi z terenu gminy Wadowice Górne, gdzie kilkukrotnie nietrzeźwy mężczyzna zgłaszał potrzebę pilnej interwencji z uwagi na zagrożenie dla jego życia i zdrowia. Podobne zgłoszenia miały miejsce w jednym z domów na terenie gminy Padew Narodowa, gdzie miało dochodzić do awantur. Zgłoszenia te okazały się być bezpodstawnymi do przeprowadzenia interwencji przez podejmujących czynności policjantów.
Źródło: KPP w Mielcu