W piątek 25 sierpnia Mateusz Morawiecki odwiedził wyborców na rynku w Kolbuszowej. „Chaos, przepychanki, kłótnie – to jest to, czego należy się obawiać” – mówił premier.

Mateusza Morawieckiego powitał Zbigniew Chmielowiec, wielokrotnie dziękując przede wszystkim za środki finansowe, które mają się przyczynić do rozwoju podkarpackich miejscowości.
Premier omówił 5 następujących kwestii:
- porównanie wizji Polski według PiSu i liberalnego planu opozycji;
- listy PO;
- podsumowanie polityki społecznej i gospodarczej przeprowadzonej przez Prawo i Sprawiedliwość w ostatnich latach;
- referendum oraz odpowiedzi na pytania referendalne;
- wizja przyszłości Polski rządzonej przez PO.

„Pokażę państwu dlaczego nie będzie tak, gdyby, nie daj Panie Boże, nastąpiła zmiana władzy na tą liberalną, niedobrą władzę bez serca, bez współczucia dla ludzi, bez solidarności.”
Morawiecki dawał nadzieje na podniesienie atrakcyjności turystycznej i ekonomicznej małych miejscowości takich jak Kolbuszowa, krytykując przy tym z wielką gorliwością rządy Donalda Tuska. Kładł dużą wagę na aspekcie bezrobocia, obiecując przy tym, że przyciągnie na tereny podkarpacia inwestycje i przedsiębiorców, którzy stworzą nowe miejsca pracy.
Premier @MorawieckiM w #Kolbuszowa: Tusk to spinacz między Moskwą, a Berlinem. To my zbudowaliśmy niezależne gazociągi czyli Baltic Pipe do Norwegii oraz uniezależniliśmy się w transporcie ropy. Przestrzegam wszystkim Polaków przed prowokacjami ze strony opozycji, oni posuną się…
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) August 25, 2023


